Do czynienia z alimentami ustalonymi na drodze postępowania sądowego (czy to na podstawie orzeczenia sądowego czy to na podstawie ugody) mamy zazwyczaj wtedy gdy rodzice dziecka z różnych powodów decydują się nie zamieszkiwać wspólnie. Tym samym, co do zasady, jeden z rodziców wypełnia zwój obowiązek alimentacyjny poprzez osobiste starania czyli poprzez bieżącą opiekę nad dzieckiem, zaś drugi z nich głównie poprzez łożenie określonej wysokości środków finansowych. Nierzadko jednak zdarzają się sytuacje, w których zobowiązany do świadczenia alimentów w formie pieniężnej opóźnia się z ich zapłatą bądź w ogóle zaprzestaje ich uiszczania. W takiej sytuacji, jeżeli dziecko nie jest jeszcze dorosłe, w jego imieniu, zajmujący się nim na co dzień jeden z rodziców, może wystąpić na drogę postępowania egzekucyjnego, a więc skorzystać z pomocy komornika. Państwo wyposażyło go bowiem w narzędzia, które umożliwią mu ściągnięcie rzeczonych alimentów niejako przymusowo np. poprzez zajęcie części wynagrodzenia za pracę.

Problem pojawia się jednak, gdy tzw. dłużnik alimentacyjny umrze, a całość należnych od niego kwot nie została jeszcze skutecznie wyegzekwowana. I tutaj pojawia się podstawowe pytanie: czy można żądać uregulowania zaległych kwot od spadkobierców dłużnika alimentacyjnego?

Mimo, że kwestia ta nie została wprost uregulowana przez ustawodawcę, w Polsce istnieje od wielu lat ugruntowane orzecznictwo w tej kwestii, którego podstawę stanowi orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia z dnia 15 lipca 1965 r. w sprawie o  sygnaturze akt: III CO 36/65, zgodnie z którym:

Raty alimentacyjne, które stały się wymagalne za życia uprawnionego i które zostały prawomocnie zasądzone, należą do spadku po uprawnionym.

Mimo, że teza to dotyczy sytuacji odwrotnej tj. sytuacji, w której spadkodawca jest uprawniony do otrzymywania świadczeń alimentacyjnych to z powodzeniem praktyka wykorzystuje to orzeczenie także do spraw, gdzie to dłużnik alimentacyjny jest spadkodawcą. Powyższe oznacza więc, że spadkobiercy dłużnika alimentacyjnego są zobowiązani do zapłaty na rzecz uprawnionego z tytułu alimentów zaległych, nieuiszczonych przez spadkobiercę należności i to wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie.

Co jednak kluczowe, w skład masy spadkowej wchodzą wyłącznie te należności alimentacyjne, które stały się wymagalne za życia spadkodawcy. Obowiązek alimentacyjny jest bowiem zobowiązaniem wynikającym z więzów pokrewieństwa i ma charakter ściśle osobisty. Zobowiązania osobiste nie przechodzą zaś na spadkobierców i nie stanowią części masy spadkowej. Śmierć dłużnika alimentacyjnego doprowadza zawsze do wygaśnięcia obowiązku alimentacyjnego.  Nie oznacza jednak utraty prawa do otrzymania zwrotu zaległych czyli już wymagalnych rat alimentacyjnych. Zaległe raty alimentacyjne są natomiast wymagalnym świadczeniem, którego wypłaty można domagać się od osoby zobowiązanej. Oznacza to, że spadkobiercy zmarłego dłużnika alimentacyjnego będą musieli zapłacić uprawnionym do alimentów zaległe i wymagalne raty alimentacyjne. Niemniej jednak, ponownie jeszcze raz zaznaczam, że sam obowiązek alimentacyjny, rozumiany jako prawo uprawnionego do żądania  w przyszłości otrzymywania od zobowiązanego comiesięcznych wpłat środków finansowych o określonej wysokości nie przechodzi na spadkobierców zobowiązanego, a ostatecznie wygasa wraz ze śmiercią dłużnika alimentacyjnego. 

Kończąc te krótkie rozważania dotyczące obowiązku alimentacyjnego pragnę Was już teraz zaprosić do lektury naszych kolejnych artykułów. Ponadto, w przypadku wątpliwości lub potrzeby pomocy w rozwiązaniu waszego problemu związanego z szeroko rozumianą tematyką stosunków prawnorodzinnych – zachęcam do kontaktu.