Sprawa na pierwszy rzut oka wydaje się oczywista. Każdy przecież wie, że przedsiębiorcą nazywamy podmiot prowadzący działalność gospodarzą. Wedle art. 5 ustawy – Prawo przedsiębiorców działalnością gospodarczą jest zorganizowana działalność zarobkowa, wykonywana we własnym imieniu i w sposób ciągły. A zatem, odpowiedź jest prosta – kto wyżej opisaną działalność wykonuje – jest przedsiębiorcą. Już na wstępie wskażę, iż twierdzenie to jest prawdziwe. Ale o jego „prawdziwości” stosunkowo niedawno, bo w 2013 r. przesądził dopiero Sąd Najwyższy. Wątpliwości w tym zakresie było bowiem wiele. Co więcej, były one w pełni uzasadnione. Przyjęcie bowiem określonej koncepcji, a tj. definitywne stwierdzenie dot. tego co ostatecznie determinuje uznanie danego podmiotu za przedsiębiorcę, jest naprawdę dużo.

Jako że, przedsiębiorcy – wedle założenia ustawodawcy – to podmioty profesjonalne, państwa nakłada nich wiele obowiązków lub stosuje większe rygoryzmy. Należą do nich dla przykładu odpowiednio: przepisy Kodeksu Cywilnego dotyczące zasad reklamowania produktów czy też przepisy nakazujące sądowi prowadzenie postępowania dowodowego z urzędu, w celu ustalenia, czy nastąpiło przedawnienie roszczenia jeżeli po drugiej stronie sporu występuje konsument. Tylko przypomnę, że  konsument. to osoba fizyczna dokonująca z przedsiębiorcą czynności prawnej (np. zawarcia umowy o wykonanie usługi) niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą. Za konsumenta może zostać uznana zatem wyłącznie osoba, która dokonuje czynności prawnej z przedsiębiorcą. Uznanie więc danego podmiotu za przedsiębiorcę będzie miało kluczowe znaczenie dla określenia w prawidłowy sposób zakresu i rodzaju uprawnień przysługujących zawierającemu z nim umowę kontrahentowi.

Kluczowe wątpliwości dotyczyły bowiem sytuacji, w której dany podmiot, mimo, że świadczył usługi jak przedsiębiorca, zachowywał się w przestrzeni gospodarczej jak przedsiębiorca, nie był ujawniony w żadnym rejestrze. Nie był on zatem ani wpisany jako przedsiębiorca ani do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (dalej: CEIDG) ani też do Krajowego Rejestru Sądowego (dalej: KRS). W tym miejscu warto wskazać, iż działalność takiego podmiotu nie spełniała jednocześnie przesłanek do uznania jej za tzw. działalność nieewidencjonowaną (o której więcej możecie przeczytać w jednym z moich poprzednich artykułów pt. „Świadczenie odpłatnych usług bez zakładania firmy?
– Czyli co nieco o działalności nierejestrowanej”). W przeważającej większości chodzi zatem o podmioty, które mimo obowiązku wpisu we właściwym rejestrze, tego nie uczyniły, a zatem działały w obrocie gospodarczym niezgodnie z prawem. Właściwy wpis wprost umożliwia bowiem uznanie danego podmiotu za przedsiębiorcę. W konsekwencji czy brak wpisu, mimo obowiązku jego dokonania, abstrahując od pozostałych konsekwencji prawnych, oznacza niemożliwość uznania danego podmiotu za przedsiębiorcę?

Ostatecznie, kwestię tą rozwiązał Sąd Najwyższy w wyroku wydanym dnia 19 marca 2014 r. w sprawie  sygnaturze akt: I CSK 364/13, zgodnie z którym: „Brak rejestracji działalności gospodarczej w odpowiedniej ewidencji nie jest warunkiem niezbędnym dla uzyskania statusu przedsiębiorcy. O statusie tym może decydować jedynie faktyczne podjęcie i wykonywanie działalności gospodarczej”. Co więcej, w uzasadnieniu wskazano, iż „Zgłoszenie i wpis do ewidencji działalności gospodarczej stanowi tylko podstawę rozpoczęcia działalności gospodarczej w rozumieniu jej legalizacji i nie jest zdarzeniem ani czynnością utożsamianą z podjęciem takiej działalności. Określenie przez samego przedsiębiorcę daty rozpoczęcia działalności wpisywanej do ewidencji powoduje jedynie istnienie domniemania faktycznego, że ta działalność została podjęta oraz że jest prowadzona, jeśli odpowiedni wpis figuruje nadal w rejestrze.” Nadto, Sąd Najwyższy zwrócił także uwagę na przepisy istniejącego wówczas prawa upadłościowego i naprawczego (obecnie tożsame uregulowanie istnieje na gruncie obecnie obowiązującej ustawy – prawo upadłościowe (art. 9)), zgodnie z którymi można żądać ogłoszenia upadłości osoby fizycznej, która faktycznie prowadziła działalność gospodarczą, nawet wówczas, gdy nie dopełniła obowiązku zgłoszenia jej w Krajowym Rejestrze Sądowym albo innym właściwym rejestrze.

O powyższym wyroku warto zatem pamiętać, jeżeli podczas prób wyegzekwowania przysługujących nam praw jako konsumentowi, nasz kontrahent będzie „bronił się” faktem nieprowadzenia działalności gospodarczej.

Kończąc te krótkie rozważania, pragnę Was już teraz zaprosić do lektury naszych kolejnych artykułów. Ponadto, w przypadku wątpliwości lub potrzeby pomocy w rozwiązaniu Waszego problemu związanego z prawami i obowiązkami przedsiębiorców, zapraszam do kontaktu.