Kontynuujemy dziś cykl artykułów dotyczących doręczania pism przez organy państwowe. W ostatnim artykule poruszałam kwestię konieczności, a właściwie jej braku, osobistego odbioru pism urzędowych i związanych z tym konsekwencji. W niniejszym artykule, zgodnie z zapowiedzią, zajmę się awizowaniem przesyłek oraz konsekwencjami upływu terminu do odbioru takiej przesyłki. Jak wspominałam bowiem w poprzednim artykule tego cyklu, powszechnie za prawdziwą przyjmowana jest następująca teza:

„Jeśli awizuję list, bo np. spodziewam się w nim negatywnej dla mnie decyzji, to jako że nigdy mi go nie doręczono, nie może on wywołać wobec mnie żadnych skutków prawnych, w szczególności tych negatywnych.”

Czy słusznie? Na to pytanie odpowiem w niniejszym artykule.

Zazwyczaj pisma są doręczane przez operatora pocztowego, tj. przez przedsiębiorcę uprawnionego do wykonywania działalności pocztowej czyli obecnie Pocztę Polską. Wszelkie pisma z urzędu są do nas wysyłane tzw. listem poleconym, którego odbiór powinniśmy potwierdzić własnoręcznym podpisem na wskazanej przez listonosza karcie, która to stanowi tzw. pocztowy dowód doręczenia przesyłki będącej dokumentem urzędowym. Jeżeli zaś listonosz nie zastanie nas w domu i nie ma możliwości doręczyć tego pisma innej uprawnionej do tego osobie np. dorosłemu domownikowi (o czym szerzej w poprzednim artykule) winien on informację o tym, że taki list do nas przyszedł (czyli tzw. awizo), pozostawić w naszej skrzynce pocztowej lub przyczepić do drzwi. (w praktyce, zwłaszcza w miasteczkach/na wsi, listonosze przyklejają awizo do drzwi lub doczepiają do klamki albo nawet wkładają za framugę).

Awizo czyli zawiadomienie o pozostawieniu pisma, zawiera informacje o próbie doręczenia przesyłki przez listonosza ze wskazaniem daty (czasami nawet godziny), w której ją podejmowano, dane adresata przesyłki (imię, nazwisko, adres), numer przesyłki, informacje o placówce pocztowej, w którym ów list można odebrać (świadomie używam słowa można bowiem obowiązku odbioru przesyłek nie ma) oraz o tym, że na odbiór tego listu mamy 7 dni licząc od dnia pozostawienia zawiadomienia.

W przypadku niepodjęcia przesyłki w w/w terminie 7 dni, listonosz ma obowiązek pozostawić w tym samym miejscu co uprzednio powtórne awizo. Na zawiadomieniu tym poza wyżej wskazanymi informacjami winna pojawić się także informacja, o tym, że jest to powtórne awizo oraz o tym, że adresat ma możliwość odbioru w terminie czternastu dni od daty pierwszego zawiadomienia. Po upływie tego terminu list zwracany jest nadawcy czyli trafia on z powrotem do urzędu.

I teraz najważniejsze, zgodnie z art. 44 par. 4 Kodeksu postępowania administracyjnego: doręczenie przesyłki uważa się za dokonane z upływem ostatniego dnia okresu, na który pismo pozostawiono adresatowi do odbioru w placówce pocztowej, a więc wraz z upływem w/w 14 dnia od dnia pozostawienia pierwszego zawiadomienia. Pismo zaś z adnotacją o zaistnieniu fikcji doręczenia organ ma obowiązek pozostawić w aktach sprawy postepowania administracyjnego. Oznacza to zatem, że owa przesyłka traktowana jest jak przesyłka doręczona, a w związku z tym decyzja, która została do nas skierowana wywołuje wobec nas wszelkie skutki prawne. I tak, jedną z najważniejszych konsekwencji jest fakt rozpoczęcia biegu terminów np. do wniesienia odwołania od tejże „doręczonej”, a właściwie uznanej za doręczoną nam z upływem 14 dnia od dnia otrzymania pierwszego awiza decyzji. Wyżej wskazany przepis ustanawia bowiem tzw. domniemanie doręczenia, które polega na tym, że w przypadku niemożliwości doręczenia osobistego lub zastępczego przesyłki oraz upływu 14 – dniowego terminu do odbioru listu w placówce pocztowej, organ uznaje daną przesyłkę za prawidłowo doręczoną adresatowi i to bez przeprowadzania jakiegokolwiek postępowania dowodowego. W tym przypadku faktem tym jest prawidłowe doręczenia pisma adresatowi. Dlatego też domniemanie to nazywa się tzw. fikcją doręczenia.

Jak wynika więc z powyższego, regularne i możliwie częste sprawdzanie naszych skrzynek pocztowych jest bardzo ważne. Bowiem oprócz listów czy ulotek możemy znaleźć w nich także awizo, które oczywiście także warto odebrać. Warto dlatego, że niezależnie od tego, że spodziewamy się np. negatywnej decyzji w naszej sprawie – jej nieodebranie, a właściwie nieodebranie przesyłki, w której ta się znajduje, nieść będzie za sobą dokładnie taki sam skutek jak jej odebranie. A tak, mamy chociaż szanse zapoznać się ze stanowiskiem danego organu i wnieść w związku z tym stosowne odwołanie.

Kończąc drugi z cyklu artykułów dotyczących doręczania pism w postępowaniach toczących się przed organami administracji, pragnę Was już teraz zaprosić do lektury kolejnych artykułów dotyczących tej tematyki. Ponadto, w przypadku wątpliwości lub potrzeby pomocy w rozwiązaniu waszego problemu związanego z szeroko rozumianą tematyką prawa administracyjnego – zachęcam do kontaktu.